W 2020 roku udział wypadków i kolizji z rowerzystami stanowił tylko 4,5% wszystkich wypadków i kolizji na poznańskich drogach. Niestety w minionym roku były ofiary śmiertelne wśród rowerzystów, a najczęstszą przyczyną wypadków i kolizji, w których udział biorą kierujący rowerami i samochodami, pozostaje nieustępowanie pierwszeństwa rowerzystom przez kierujących samochodami. Zapraszamy do zapoznania się raportem dot. bezpieczeństwa rowerzystów w Poznaniu w 2020 roku, które opracowało Stowarzyszenie Rowerowy Poznań.

Zdarzenia z udziałem rowerzystów w 2020 roku w Poznaniu

W 2020 roku w Poznaniu doszło do 326 zdarzeń z udziałem rowerzystów. To o 9 więcej niż w 2019 roku (wzrost o 2,7%) i o 21 mniej, niż w 2018 roku. Rok 2020 jest nie do końca miarodajny pod względem oceny bezpieczeństwa na drogach ze względu na zmniejszoną mobilność mieszkańców, związaną z pandemią COVID-19 (lockdown, praca zdalna). Analizując jednak trend wieloletni można zauważyć, że liczba zdarzeń z udziałem rowerzystów pozostaje od wielu lat na stabilnym poziomie, a od 2014 nieznacznie się zmniejsza. Sama ocena poziomu bezpieczeństwa ruchu rowerowego, aby była wymierna, musi być powiązana z danymi dotyczącymi natężenia ruchu rowerowego. Dane, które uzyskujemy póki co z nielicznych automatycznych liczników rowerowych wskazuje, że ruch rowerowy w Poznaniu regularnie rośnie. Można na tej podstawie przyjąć tezę, że bezpieczeństwo rowerzystów w Poznaniu nieznacznie się poprawia.

Ofiary śmiertelne i ciężkie obrażenia wśród poznańskich rowerzystów

Niestety, w 2020 roku doszło do 2 wypadków, skutkujących śmiercią rowerzysty. 20 marca na ul. Starołęckiej, prawdopodobnie wskutek upadku, śmierć na miejscu poniósł 73-letni mężczyzna. Policja jako prawdopodobną przyczynę wskazuje niedostosowanie prędkości rowerzysty do warunków ruchu. Drugi wypadek śmiertelny, 27 grudnia na skrzyżowaniu ul. Krzywoustego i Jurackiej, był spowodowany wjazdem młodego kierowcy (1 rok posiadania uprawnień) na skrzyżowanie czerwonym świetle, w wyniku czego doszło do potrącenia 80-letniego rowerzysty, który następnie zmarł od odniesionych obrażeń.

Ponadto w wypadkach z udziałem rowerzystów ciężkie obrażenia odniosło 45 osób (o 4 mniej niż w 2019 roku). Ofiarami w 43 przypadkach byli sami rowerzyści, w jednym przypadku pieszy – 13-letni chłopiec, potrącony przez 23-letnią rowerzystkę na chodniku na Al. Niepodległości, a w jednym motocyklista, który sam przyczynił się do wypadku wyprzedzając przed przejściem dla pieszych na ul. Wyszyńskiego. Lekkie obrażenia we wszystkich zdarzeniach odniosło 105 osób, w większości rowerzyści, jako niechronieni uczestnicy ruchu.

W 2020 roku 14,5% zdarzeń, czyli niemal 1 na 7 zdarzeń z udziałem rowerzystów skutkowało ciężkimi obrażeniami lub śmiercią (KSI – “killed and seriously injured”). To wprawdzie mniej, niż w poprzednim roku, ale na początku dekady było to 1 na 8-10 zdarzeń. Choć można również zauważyć, że w 2018 roku wskaźnik ten sięgnął blisko ⅕ wszystkich zdarzeń.

Niewiele wypadków i kolizji z udziałem rowerzystów

Udział wypadków i kolizji z rowerzystami nie wpływa znacząco na ogólny poziom bezpieczeństwa ruchu drogowego w Poznaniu. W 2020 roku takie zdarzenia stanowiły 4,5% wszystkich wypadków i kolizji. To stały udział, oscylujący w badanym okresie wokół 4%. Reszta, a więc ok. 96% zdarzeń, to wypadki i kolizje pomiędzy pozostałymi uczestnikami ruchu (kierujący pojazdami mechanicznymi, piesi).  

Uwagi jednak wymaga wspomniany już negatywny trend wskazujący, że coraz częściej dochodzi do wypadków, w których rowerzyści odnoszą ciężkie obrażenia. Blisko ¼ ofiar tego typu zdarzeń w Poznaniu, to rowerzyści. W poprzednich latach wskaźnik ten nie przekraczał 20% (z wyjątkiem 2018). W ubiegłym roku było to po części spowodowane ogólną mniejszą liczbą zdarzeń na poznańskich drogach, co wynikało ze wspomnianych czynników związanymi z epidemią (a więc mniejszym punktem odniesienia, przy niemal niezmienionej liczbie zdarzeń z udziałem rowerzystów), ale biorąc pod uwagę wciąż wysoką wartość tego wskaźnika oraz fakt, że do zdecydowanej większości ciężkich wypadków przyczyniają się inni uczestnicy ruchu (64%), głównie kierowcy, działania prewencyjne, jak np. cykliczna akcja policyjna “Niechronieni Uczestnicy Ruchu Drogowego (NURD)” powinny być nakierowane przede wszystkim właśnie na tę grupę użytkowników dróg. Do bardziej szczegółowej analizy przyczyn i sprawców zdarzeń przejdziemy później.

Wpływ pandemii COVID-19 na poziom bezpieczeństwa ruchu rowerowego

Jak wspomnieliśmy, liczba zdarzeń z udziałem rowerzystów mocno koreluje z natężeniem ruchu rowerowego. Tradycyjnie najczęściej do wypadków i kolizji dochodzi w miesiącach ciepłych – od maja do sierpnia, kiedy ruch rowerowy jest największy, jednak w pandemicznym 2020 roku rozkład miesięczny jest nieco inny. Najwięcej zdarzeń miało miejsce nie w maju, jak w latach poprzednich, a we wrześniu. Odnieśliśmy te dane do wskaźnika zatłoczenia dróg (TomTom Traffic Index 2020), gdzie widać, że kwiecień i maj były miesiącami o najmniejszym natężeniu ruchu w Poznaniu (lockdown), a wrzesień miesiącem o natężeniu największym, tu więc należy szukać przyczyny tej zmiany w rozkładzie rocznym zdarzeń. 

Zbadaliśmy również, jak w 2020 roku wyglądał rozkład zdarzeń w ciągu tygodnia. Dzięki danym z liczników rowerowych wiemy, że dniami o największym ruchu rowerowym są wtorek, środa oraz niedziela. Przy czym w weekendy dochodzi do najmniejszej liczby zdarzeń a największe ryzyko występuje w czwartek i piątek. Widać zatem, że istnieje również korelacja pomiędzy natężeniem ogólnym ruchu na drogach, a bezpieczeństwem rowerzystów. 

Zdarzenia pomiędzy rowerzystami a pieszymi w 2020 roku

W 2020 roku doszło do 17 zdarzeń z udziałem rowerzystów i pieszych. To o 5 mniej niż w 2019 roku. Tylko w jednym przypadku pieszy odniósł poważniejsze obrażenia, podczas gdy w latach ubiegłych takich wypadków było od 3 do 6 rocznie. Wszystkich wypadków i kolizji z udziałem pieszych w Poznaniu w 2020 roku było 278, a więc te z udziałem rowerzystów stanowią jedynie 6% Widać, że obie grupy niechronionych uczestników ruchu, rowerzyści i piesi, nie stanowią dla siebie szczególnego zagrożenia. W całym 2020 doszło również do 17 zderzeń pomiędzy rowerzystami oraz 7 innych zdarzeń z rowerzystami bez udziału innych uczestników ruchu, a więc upadków, czy najechania na elementy infrastruktury drogowej. Choć statystyki policyjne póki co nie wyszczególniają w raportach e-hulajnóg, z analizy okoliczności zdarzeń, w których udział brał kierujący innym pojazdem niż samochód, autobus, tramwaj itp., można wytypować ok 5-6 zdarzeń, gdzie drugim uczestnikiem mógł być kierujący elektryczną hulajnogą lub podobnym urządzeniem transportu osobistego. Być może część takich zdarzeń została zakwalifikowana również jako najechanie na pieszego, ponieważ do czasu nowelizacji Prawa o ruchu drogowym formalnie użytkownik e-hulajnogi pozostawał pieszym, jednak nie da się na podstawie systemu raportowania policji zidentyfikować takich sytuacji.

Kto ponosi winę za wypadki z udziałem rowerzystów?

Za ponad połowę zdarzeń z udziałem rowerzystów winę ponoszą kierujący innymi pojazdami (55% wszystkich zdarzeń, 64% ciężkich wypadków) – w większości kierowcy samochodów osobowych i ciężarowych; do jednego zdarzenia przyczynił się motorniczy tramwaju, do jednego kierowca autobusu MPK, a do jednego operator koparki. W tym w 6% przypadków sprawca zdarzenia zawiera się w kategorii “Inny/Nieustalony”, co najczęściej może oznaczać, że nie został zidentyfikowany, bo np. odjechał z miejsca zdarzenia. Piesi odpowiadają za 2% wypadków z udziałem rowerzystów, a sami rowerzyści spowodowali za 36% zdarzeń z innymi uczestnikami ruchu. 7% zdarzeń to wypadki i kolizje, w których nie brali udziału inni uczestnicy ruchu (upadki, zderzenia rowerzystów).

 

Problem z ustępowaniem pierwszeństwa

Główną przyczyną zdarzeń z winy kierowcy jest nieustąpienie pierwszeństwa rowerzyście (78% zdarzeń) oraz nieprawidłowe skręcanie (8%). Ta druga przyczyna w praktyce często może być zakwalifikowana również jako nieustąpienie pierwszeństwa, bo różnicą są tylko okoliczności i przepis kodeksu drogowego, do którego nie dostosował się kierujący. 4% zdarzeń wynika z nieprawidłowego wyprzedzania rowerzysty. Pozostałe przyczyny zgrupowaliśmy w kategorii “Inne” i zawierają się tam pojedyncze zdarzenia takie jak niedostosowanie przez kierujących prędkości do warunków ruchu, niezachowanie odległości od rowerzysty, czy wjazd kierowcy na czerwonym świetle. Do ponad połowy tych zdarzeń doszło w miejscach dedykowanych dla ruchu rowerowego, przede wszystkim na przejazdach rowerowych, a ponad ⅓ – na jezdni. Około 8% zdarzeń to kolizje i wypadki w miejscach przeznaczonych do ruchu pieszego – przejściach dla pieszych i chodnikach.

Zdarzenia, do których przyczynili się rowerzyści były spowodowane najczęściej również nieustąpieniem pierwszeństwa przejazdu (54%), nieprawidłowym omijaniem (14%) a w kilku przypadkach innymi przyczynami, takimi jak nieprawidłowe skręcanie, wyprzedzanie, wjazd na czerwonym świetle, czy niezachowanie odległości. Do zdarzeń dochodziło najczęściej na jezdni (60%) lub w miejscach przeznaczonych dla pieszych (34%). 

Podsumowując, za większość wypadków, w których uczestniczyli rowerzyści winę ponoszą inni użytkownicy dróg. Przeczy to zdecydowanie tezie, stawianej często w opiniach, że rowerzyści stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drogach ze względu na brak wymagania uprawnień do kierowania czy nieznajomość przepisów. Jak widać, sprawcami zdecydowanej większości wypadków i kolizji są kierowcy, którzy posiadają kwalifikacje potwierdzone egzaminem ze znajomości przepisów i umiejętności prowadzenia pojazdu. Analiza zdarzeń jednak pokazuje, że zbyt małą uwagę w procesie edukacji kierowców kładzie się na przestrzeganie przez nich przepisów, dotyczących zachowania wobec rowerzystów, a przede wszystkim zachowania szczególnej ostrożności przed przejazdami dla rowerzystów, ustępowania rowerzystom pierwszeństwa podczas wykonywania manewru skrętu oraz obserwowaniu obu kierunków drogi dla rowerów podczas wyjazdu z podporządkowanych ulic poprzecznych.

Potrzebna poprawa bezpieczeństwa rowerzystów w Poznaniu

Sprawdziliśmy również ulice i punkty, w których najczęściej dochodzi do wypadków i kolizji. Ulicą o największej liczbie zdarzeń jest ul. Grunwaldzka (w 2020 roku doszło na niej do 26 zdarzeń), co może dziwić, biorąc pod uwagę dobrą infrastrukturę rowerową na większej długości tej ulicy. Z drugiej strony, Grunwaldzka jest obecnie jedną z najpopularniejszych tras rowerowych w mieście, więc na liczbę zdarzeń wpływa duży ruch rowerzystów. Najczęściej dochodzi tam na szczęście do niegroźnego w skutkach wymuszenia pierwszeństwa na rowerzyście przez kierowcę, wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej lub posesji (17 zdarzeń). 

 

Analiza przestrzenna zdarzeń pokazuje, że bezpieczeństwo można poprawić w szczególności w dwóch miejscach. Po pierwsze, na skrzyżowaniu z ul. Promienistą, gdzie doszło do 3 zdarzeń w 2020 (oraz 1 w 2019). Geometria tego skrzyżowania (wlot pod ostrym kątem) wymusza na kierowcach wjeżdżających na ul. Grunwaldzką mocne odwrócenie głowy, aby obserwować ruch z lewej, przez co wielu kierowców nie obserwuje rowerzystów nadjeżdżających od strony centrum, z prawej strony. W naszej opinii, błędem była rezygnacja z wybudowania na tym skrzyżowaniu wyniesionego przejścia dla pieszych i przejazdu, które wymusiło by na kierowcach skupienie uwagi przed maską przed dojazdem do skrzyżowania. Drugim miejscem, gdzie widać pewną koncentrację zdarzeń (3 kolizje) jest wjazd na parking za budynkiem byłego Kina “Olimipia”. Wpływ na to ma prawdopodobnie ograniczona widoczność przez ogrodzenie terenu budynku kina. Do więcej niż 1 zdarzenia w tym samym miejscu dochodziło również na odcinku pomiędzy Rondem Skubiszewskiego a Malwową, po stronie południowej, na przecięciu ciągu pieszo-rowerowego i podporządkowanych ulic. W pozostałych miejscach dochodziło do pojedynczych kolizji. Jednak biorąc pod uwagę długość ulicy oraz to, że każdego dnia roku przejeżdża nią średnio kilkuset rowerzystów (a w sezonie letnim nawet półtora tysiąca), jest to ulica dla rowerzystów bezpieczna. Natomiast apelujemy do kierowców, aby podczas zbliżania się do oznaczonego czerwoną farbą przejazdu rowerowego, rozejrzeli się na prawo i lewo i upewnili się, że na przejazd nie wjeżdża z żadnej strony rowerzysta, któremu należy ustąpić pierwszeństwa.

„Czarny punkt” na rowerowej mapie Poznania

Kolejnymi ulicami, do których doszło do największej ilości zdarzeń są Dolna Wilda i Hetmańska. I to właśnie skrzyżowanie tych dwóch ulic trzeba nazwać “czarnym punktem” na rowerowej mapie Poznania.  Tylko w 2020 roku doszło w tym miejscu do 9 zdarzeń – w 3 z nich rowerzysta odniósł ciężkie obrażenia, a w 4 lekkie. Skłoniło nas to do spojrzenia na sytuację z lat poprzednich. Rok wcześniej, w 2019 roku na skrzyżowaniu miało miejsce 7 wypadków, w 2018 – 4. W większości tych zdarzeń rowerzysta odnosił ciężkie lub lekkie obrażenia. Wszystkie zdarzenia były spowodowane nieustąpieniem przez kierowcę pierwszeństwa rowerzyście znajdującemu się na przejeździe. 

Pośrednią przyczyną jest z pewnością geometria ronda (a właściwie skrzyżowania o ruchu okrężnym), która nie wymusza na kierowcach zarówno wjeżdżających na tarczę skrzyżowania, jak i opuszczających skrzyżowanie zmniejszenia prędkości. Kierowcy zjeżdżający rampą z ul. Hetmańskiej poruszają się najczęściej z dużą prędkością, obserwując tylko swoją lewą stronę, aby ustąpić pojazdom, które już znajdują się na rondzie. Kierowcy poruszający się natomiast na wprost ul. Dolna WIlda przejeżdżają natomiast skrzyżowanie na wprost, bez typowego dla ronda odgięcia toru ruchu, która powoduje zmniejszenie prędkości i lepszą obserwację obwiedni ronda, na której znajduje się droga dla rowerów. Należy się zastanowić nad możliwymi opcjami poprawy bezpieczeństwa rowerzystów w tym miejscu – rozwiązaniem tymczasowym może być zwężenie układu drogowego (dojazdów, tarczy skrzyżowania) do 1 pasa za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu, a docelowo, przebudowa skrzyżowania na rondo o geometrii, która wymusi na kierowcach zmniejszenie prędkości i zwiększenie uwagi. Nie chcielibyśmy, aby motywacją do zmian w tym miejscu była dopiero tragedia, czyli wypadek śmiertelny z udziałem rowerzysty – w kolejnych latach możemy się przecież spodziewać wzrostu natężenia ruchu rowerowego na tym skrzyżowaniu dzięki uzupełnieniu trasy o brakujące odcinki na Wildzie oraz Dębcu. Analiza zdarzeń z kilku lat jest wyraźnym sygnałem, że bezpieczeństwo rowerzystów jest w tym miejscu zagrożone, a co więcej, z każdym rokiem się pogarsza.

Analiza została przeprowadzona na podstawie danych z Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji. Opracował Karol Raniszewski (Rowerowy Poznań).

Kategorie: Aktualności