Na nasz “Latarnik dot. bezpieczeństwa ruchu drogowego, ze szczególnym uwzględnieniem niechronionych uczestników ruchu” otrzymaliśmy jedynie odpowiedzi od dwójki kandydatów do Sejmu. Warto zaznaczyć, że kontaktowaliśmy się z kandydatami nie tylko przez oficjalne źródła podane na stronach komitetów i stronie rządowej, ale także za pomocą mediów społecznościowych. Czy kandydaci nie znaleźli czasu na tematy przez nas nakreślone, czy ich odpowiedzi mogłyby się okazać zbyt różne od postulatów naznaczonych od nas? 

Cieszy nas za to ilość Waszych komentarzy do Latarnika. Zwróciliście uwagę, że warto podejmować na poziomie krajowym także inne kwestie takie jak m.in.

  • pomysł, by rowerzyści mieli zieloną strzałkę na skrzyżowaniach przy czerwonym świetle dla pozostałych pojazdów – rozwiązanie z powodzeniem wprowadzone we Francji. Więcej: https://www.youtube.com/
  • kwestię Kart Rowerowych, w szczególności dla dzieci, które jeszcze jej nie posiadają, a ukończyły już 10 rok życia.

Poniżej prezentujemy odpowiedzi*, natomiast nasz komentarz do pytań znajdziecie we wcześniejszym artykule TUTAJ.

 

Które postulaty Pan/Pani popiera i w jakim stopniu?

Franciszek Sterczewski [F.S] – Lista numer 5 – KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA PO .N IPL ZIELONI

Anna Wachowska-Kucharska [A.W-K.] Lista numer 3 – KOMITET WYBORCZY SOJUSZ LEWICY DEMOKRATYCZNEJ

Ustanowienie specjalnego budżetu do dyspozycji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przeznaczonego na budowę chodników i dróg rowerowych przy drogach zarządzanych przez GDDKiA. Jeśli tak, to jaką kwotę Pani/Pan by postulował/a.

[F.S.] Popieram. Określenie kwoty wymagałoby jednak pogłębionych analiz. 

[A.W-K.] Tak. Jestem za tym by były to środki w wysokości 2 mld złotych (dodatkowe względem środków na inwestycje, gdzie infrastruktura rowerowa jest planowana wraz z drogową).

Przywrócenie strażom gminnym (miejskim) prawa do ustawiania i obsługi stacjonarnych fotoradarów.

[F.S.] Zdecydowanie popieram. Likwidacja gminnych fotoradarów była błędem, który kosztował życie wielu osób. Widać to w statystykach dotyczących wypadków. 

[A.W-K.] Jestem za. Obecnie, jak wskazują raporty NIK, przekroczenie prędkości, jej „niedostosowanie do sytuacji na drodze” jest główną przyczyną wypadków śmiertelnych. Tylko, że to forma najbardziej radykalna, gdy inne sposoby nie działają. 

Wprowadzenie jednoznacznego pierwszeństwa dla pieszych nie tylko będących na przejściu dla pieszych, ale także dla tych sygnalizujących zamiar wejścia na nie.

[F.S.] Zdecydowanie popieram. Piesi powinni mieć pierwszeństwo na przejściu dla pieszych i przed przejściem.

[A.W-K.] Jestem za, choć należy doprecyzować w jakiej formie pieszy miałby sygnalizować swoją chęć wejścia.

Wprowadzenie ZRiD (Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej) dla dróg rowerowych, bez realizacji dróg publicznych.

[F.S] Zdecydowanie popieram. Znacznie ułatwi to i przyspieszy budowę dróg rowerowych.

[A.W-K.] Mam obiekcje w ogóle względem formuły ZRiDów, które dziś sprawiają, że władze nie tylko nie konsultują szerzej i szczegółowiej projektów drogowych co często są wykorzystywane do budowy tras niszczących Środowisko.

Utrzymanie zakazu możliwości poruszania się hulajnogami elektrycznymi po drogach rowerowych.

[F.S.] Korzystanie z hulajnóg elektrycznych wymaga sensownego uregulowania. Warto pochylić się nad konstrukcyjnym ograniczeniem ich prędkości i mocy, tak, żeby nie stanowiły zagrożenia dla pieszych, rowerzystów, ale i samych użytkowników hulajnóg. Wydaje mi się, że lepszym od chodnika miejscem dla hulajnogi jest jezdnia.

[A.W-K.] Bez zmniejszenia prędkości niewiele osiągniemy. Niestety, hulajnogi i na chodnikach i na ścieżkach oraz na ulicy (tak, tak) są niebezpieczne. Tymczasem dopuszczenie ruchu na chodniku musi oznaczać niższą prędkość,zaś na drogach jest to możliwe tylko w strefie zamieszkania i tempo 30. Jestem za utrzymaniem zakazu

Wprowadzeniem dopłat do zakupu rowerów elektrycznych

[F.S.] Popieram. Rowery cargo to przyszłość transportu w mieście.

[A.W-K.] Jeśli jedynym powodem wprowadzenia takich dopłat ma być fakt dopłat do  samochodów elektrycznych to nie jest to argument. Należy patrzeć szerzej, z perspektywy ochrony środowiska i walki z globalnym ociepleniem. Dopłaty takie nie zrewolucjonizują sytuacji na naszych drogach i w kontekście katastrofy klimatycznej (coraz częściej zwraca się uwagę, że sama produkcja aut elektrycznych jest szkodliwa dla środowiska – jak wszystkich samochodów). Wolę więc zamiast dawać dopłaty rozwijać transport publiczny – m.in. kolej i komunikację miejską.

Dziękujemy kandydatom za spędzony czas i odpowiedzi!

*Odpowiedzi publikujemy w kolejności w jakiej do nas dotarły.

Kategorie: Aktualności